Zdjęcie przedstawiające pielęgniarki
Dodano6 lat temu

Tatuaże niebezpieczne z powodu toksycznych barwników

4
odpowiedzi
834
wejść
0
ocena
Odpowiedzi [ 4 ]
00
Dodano 6 lat temu
Zawsze trzeba się liczyć z tym, że ciało może zareagować w niezdrowy sposób na obce ciało wtłaczane pod skórę. Nie mniej jednak nie wydaje mi się, żeby takimi wiadomościami łatwo było odstraszyć potencjalnych klientów salonów tatuażu. Co gorsza, w ostatnim czasie jak mi się wydaje takie postępowanie wydaje się coraz bardziej modne. Zwłaszcza wśród młodych osób coraz większą popularnością cieszy się "zdobienie" w ten sposób ciał. Poza toksycznością barwników trzeba też pamiętać, że w ten sposób naraża się skórę na powstanie stanu zapalnego, a nawet zakażenia. Poza tym są osoby, które na obcą substancję wstrzykniętą podskórnie będą reagować jak na ciało obce wrogie dla układu immunologicznego. A są też osoby z tendencjami do tworzenia rozległych blizn- tak zwanych bliznowców. I u nich podawanie tuszu pod skórę- czy to czarnego, czy jak się okazuje bardziej toksycznego- kolorowego może wywołać jeszcze silniejszą reakcję i sprawić, że ciało wcale nie będzie wyglądało ładnie (nawet według kryteriów tych, którym tatuaże się podobają), a raczej będzie skutecznie oszpecone na długi czas. Szkoda więc, że nie tak łatwo przekonać młode osoby, by darowały sobie tego rodzaju rozrywki.
00
Dodano 6 lat temu
Już to widzę jak uda się podobnymi doniesieniami przekonać osoby, będące fanami tatuaży do tego, aby zaniechali zmian wprowadzanych na powierzchni swojego ciała. Stety czy niestety, ale wydaje mi się, że jeśli chodzi o grupę osób, które poddają swoją skórę podobnym zabiegom, to raczej nie są to ludzie, którzy przejmowali by się tym, że wraz z tuszem do ich organizmu dostaną się cząsteczki szkodliwych substancji. Wydaje mi się, że w ogóle taka wiadomość nie byłaby przynajmniej dla większości z nich w żaden sposób znacząca. To bardzo ważne, że podobne badania są publikowane i że w ogóle ktoś zmaga się z problemem, aby wyznaczyć szkodliwość poddawania się tatuowaniu co być może dotrze do jakiejś choćby niewielkiej grupy osób dbających o swoje zdrowie i dla których obrazek na powierzchni skóry miał być ozdobą i pewnego rodzaju kaprysem. Jednak ci którzy zamalowują nałogowo niemalże znaczne powierzchnie organizmu wątpię by podobne publikacje mogły w jakikolwiek sposób odciągnąć od pomysłu, aby tego dokonywać.
00
Dodano 5 lat temu
Fakt, że informacjami i doniesieniami o szkodliwości tatuaży nie zmieni się podejścia ludzi do tego tematu jeszcze nie świadczy o tym, że powinniśmy rezygnować i zarzucać wszelkie próby przekonywania ludzi o tym, że nie powinni w tak szkodliwy sposób ozdabiać swojego ciała. Są przecież też inne sposoby wyrażania swojej osobowości czy zapamiętywania ważnych i znaczących dla życia wydarzeń. Nie trzeba od razu nakłuwać ciała igłą i podawać pod skórę tuszu, który w dłuższej perspektywie czasu może okazać się szkodliwy i tak na prawdę zabijać. Wydaje mi się to bardzo istotne, ponieważ ludzie często w ogóle nie zdają sobie sprawy z istnienia takich zależności. I oczywiście, nie wszystkich podobne informacje będą w stanie odwieść od pomysłu zdobienia ciała tatuażami. Niektórzy są tak mocno zafascynowani tą modą, że można wręcz mówić o pewnego rodzaju subkulturze tatuaży. Oni na pewno z tego nie zrezygnują. Zwłaszcza, jeśli już zaczęli się w ten sposób malować i zmieniać zewnętrzny wygląd skóry. Ale przecież są też osoby, które rozważają wykonanie tatuażu, ale nie są do końca przekonane, czy to jest właśnie to, czego potrzebują lub czego by chcieli. I jeśli oni dowiedzą się o toksyczności tuszy, które wnikają w skórę podczas tatuowania, to może ta informacja wystarczy, aby odwieść ich od pomysłu. Tak czy inaczej warto publikować doniesienia. Chociażby nawet dla czystego sumienia nas medyków. Powiedzieliśmy pacjentom o szkodliwości tatuowania ciała. Jeśli ktoś mimo wszystko się na to decyduje to jest to już tylko i wyłącznie jego samodzielną decyzją oraz jego odpowiedzialnością.
00
Dodano 5 lat temu
Dokładnie, również uważam podobnie, że trudno będzie odwieść zwolenników tatuowania od wykonywania takich czy innych przyozdobień ciała tylko i wyłącznie poprzez informowanie ludzi o szkodliwości podobnej działalności. Jakby nie było to jednak ludzie, którzy wykonują tatuaże w sporej większości są specyficzną grupą i nie rzadko nie liczą się z konsekwencjami podobnego postępowania. Nie jestem przekonana czy właśnie nawet badając wpływ barwników na organizm można odwieść ich od takiego pomysłu. Oczywiście nie wolno uogólniać. Nie mniej jednak obawiam się, że rzadko kiedy wiedza medyczna będzie w stanie cokolwiek w takich przypadkach zmienić. Jak już zauważyli poprzednicy mimo wszystko dobrze jest szerzyć podobne wiadomości czym być może uda się zmienić po woli bo powoli, ale jednak podejście większej części społeczeństwa do tatuowania i powoli zmienić nastawienie ludzi. Gdyby się jednak udało, to może przynajmniej część pacjentów da sobie spokój z wątpliwym bądź co bądź ozdabianiem ciała. W innych przypadkach można by się zastanowić czy nie warto byłoby zastanowić się nad opracowywaniem takich barwników, które nie miałyby negatywnego wpływu na organizm i przynajmniej w ten sposób zmniejszyć ryzyko powikłań w przyszłości jakie mogłyby wyniknąć z podawania do organizmu szkodliwych substancji w postaci barwników. Ale do tego potrzebne byłoby zwiększenie zainteresowania tą tematyką środowisk medycznych, gdyż w innych przypadkach nie sądzę, aby ludzie nie związani z medycyną i pracą w tych obszarach byli w stanie cokolwiek w tym temacie zmienić.
Strona:1
Liczba głównych odpowiedzi na stronie:  
Dodaj odpowiedź
Aby dodać odpowiedź musisz się zalogować
Toast